Biedronka

Domek Biedronka, został zbudowany jako pierwszy z domków na Wzgórzu. Na parterze posiada salon z aneksem kuchennym, pokój dzienny oraz łazienkę, a na piętrze dwie sypialnie z osobnymi łóżkami. Łącznie cztery łóżka. Istnieje również możliwość zamówienia noclegu dla dodatkowych dwóch osób, dzięki narożnikowi z funkcją spania, który znajduje się w pokoju dziennym.
Domek dla 6 osób
W domku czeka na Ciebie:
- 2 x 2 łóżka
- 1 podwójne łóżko
- możliwość dostawienia dziecięcego łóżeczka
- Telewizor
- Lodówka
- Kuchenka elektr.
- Mikrofalówka
- Suszarka
- Wi-Fi

Biedronka Bronka
Ile kropek? Dwie, pięć, siedem? Policzenie nawet dziesięciu nie sprawi kłopotu, prawda? Ale dokładne porachowanie dwudziestu dwóch lub dwudziestu czterech na ruchliwej biedronce to już całkiem inna sprawa.
W przyrodzie występuje wiele rodzajów tych chrząszczy, które nie zawsze są czerwone w czarne kropki. Zdarzają się żółte, pomarańczowe oraz kremowe z czarnymi kropkami. Czarne w czerwone bądź żółte kropki. A także pomarańczowe w kropki kremowobiałe. Prawdziwy zawrót głowy! W każdym wypadku liczenie kropek to świetna zabawa. Trzeba tylko uważać, żeby biedronki nie przestraszyć, bo wtedy zostawi nam na ręce żółtą i raczej śmierdzącą plamkę.
Nie, to nie zwyczajna kupa! To hemolimfa, biedronkowa broń. Staruszek o niebieskich bystrych oczach, długiej białej brodzie i długich białych włosach był zapalonym ogrodnikiem. Pamiętacie, jak cieszył się, że w jego okolicy (a konkretnie w jego spodniach) zamieszkał jeż Jerzyk, który miał chronić sałatę przed ślimakami? Staruszek co roku miał problem z mszycami, miodówkami, skoczkami rośliniarkami, przędziorkami, czerwcami i larwami muchówek, które zjadały jego ogródkowe warzywa za niego. Wiedział, że pomóc mogły jedynie biedronki. Ale jak je do siebie zaprosić?
Biedronki uwielbiają łąki i dziką roślinność, a tej przecież wokół chaty staruszka nie brakowało. A mimo to biedronek nie było. Staruszek zwrócił się więc o pomoc do książek i wyczytał, że jesienią owady te szukają zacisznych i ciepłych miejsc, gdzie mogą bezpiecznie przezimować. Nadają się do tego kamienie, kora drzew, kompostowniki, sterty liści lub gałęzi. Szczeliny w oknach lub pod parapetami nie są najlepszym pomysłem, bo biedronkom grozi tam wysuszenie i żal się robi wiosną na widok suchej jak siano biedronki. Co innego w szklarni.
Wystarczy uchylić drzwi. Tylko że staruszek szklarni nie miał. Trzeba zbudować! Skąd wziąć szkło? Ze Szklanej Góry! Stare mapy mylnie nazywały Skiełek Szkiełkiem – od szkła właśnie. Więc trzeba było staruszkowi wyruszyć w podróż. I to przez baśnie. Przeczytał w jednej, że kiedy na ziemię sypie się księżycowy pył, można zrobić z niego szkło. Wierzcie czy nie wierzcie, w bajkach wszystko jest możliwe. Nocą, kiedy była pełnia, staruszek zabrał worek i podstawił go pod księżyc. Zebrał całkiem sporo magicznego proszku. Następnego ranka zabrał się do pracy. Jeszcze nie skończył, a tu już przyleciała biedronka Bronka, jak nazwał ją staruszek o niebieskim spojrzeniu.
I wiecie jakie miała kropki? Srebrnobiałe jak księżyc w pełni. A Ile? Co prawda tylko dziesięć, ale i tak co za heca! Jak na bajkę przystało.